Znana czeska aktorka i piosenkarka Míša Tomešová odwiedziła nas ze swoimi synami Kristiánem i Jonášem, swoją przyjaciółką i jej dwiema córkami. Zgodnie z jej słowami, Południowe Czechy na zawsze zajmują szczególne miejsce w jej sercu, a ona kojarzy je z całkowitym relaksem i ogromną ilością przeżyć. Każdego lata jeździ do swoich krewnych do wioski koło Jindřichova Hradca, a dzięki projektowi 6x5 odkryła nowe miejsca… A jak jej się u nas podobało? Pewnie tak… „Po co jechać na drugi koniec świata, skoro Południowe Czechy mają wszystko, o czym człowiek marzy.” Możesz zobaczyć Południowe Czechy oczami Míši tutaj.
Dzień 1 i 2
Pierwszego dnia Míša, jej przyjaciółka i dzieci zatrzymali się w nowym apartamencie Residence Mariánská, aby następnego dnia rano wybrać się do kraju podwójnego nieba (tak, do Třeboni), gdzie odwiedzili Dom Štěpánka Netolického z interaktywną wystawą o rybactwie i wystawą... i w strojach kąpielowych!, obiad mieli w restauracji Šupina i Šupinka, przejechali się pociągiem Třeboňáček i zakończyli program w budynku Třeboň 105, gdzie odbyła się wystawa Eliški Podzimkové. Gdyby zostało trochę czasu, odwiedziliby także Dom Przyrody Třebonii, który bardzo polecamy! :) Chciałbyś również program na jeden dzień w Třeboni? Oto on!
Trzeciego dnia dziewczyny z dziećmi popłynęły łodzią z Hluboké nad Vltavou przez staw Munický do zoo Hluboká, gdzie razem nakarmiły surykatki i zjadły obiad w lokalnej restauracji. Odwiedziły także Muzeum Leśnictwa, Łowiectwa i Wędkarstwa na Zamku Ohrada, a także świetnie się bawiły w Sportowo-Rekreacyjnym Ośrodku w Hlubokiej. Na kolację wszyscy cieszyli się posiłkiem w Żółtej Łodzi Podwodnej w Budziejowicach. Mamy dla Was pomysł na wycieczkę na jeden dzień do Hlubokiej tutaj.
Czwartego dnia ta grupa opuściła swoje zakwaterowanie w Residence Mariánská w Czeskich Budziejowicach i udała się na odkrywanie Czeskiej Kanady, a dokładniej największego w Europie Środkowej labiryntu z leszczyn. Míša ma rodzinę w Południowych Czechach, którą wszyscy wspólnie odwiedzili, a stamtąd już tylko krótka droga do zakwaterowania w Veverčí dvůr. Ostatniego dnia wizyty delektowali się boskim śniadaniem w swoim zakwaterowaniu, a potem pojechali dalej... Tuż obok zakwaterowania znajduje się strefa doświadczeń „Lato w kukurydzy”, ale niestety pogoda nie sprzyjała wizycie... mamy nadzieję, że następnym razem!
Luci, Tom, Izí i Tobi to młoda, aktywna rodzina, która przez cały rok podróżuje po całym świecie. Dzielą się swoją wspólną podróżą przez życie i interesującymi miejscami za pośrednictwem mediów społecznościowych. Tomáš pochodzi z Tábora, więc nie ukrywa swoich południowoczeskich korzeni. Jednak odwiedzili także inne miejsca w Południowych Czechach i odkryli kolejne sposoby spędzania wspólnych chwil. Nawet przedłużyli swój pobyt u nas o jeden dzień, aby zdążyć na jeszcze więcej przygód. Zobacz Południowe Czechy oczami 2ontheway tutaj.
Dzień 1
Pogoda nie sprzyjała tej rodzinie, ale i tak bardzo cieszyli się pobytem tutaj! Pierwszego dnia zatrzymali się na zamku Hluboká w drodze do Czeskich Budziejowic i uprawiali sport w Ośrodku Sportowo-Rekreacyjnym. Na deszczowe dni, takie jak ten, polecamy wystawę Pat i Mat, która obecnie znajduje się w Południowoczeskim Muzeum. :)
Drugi dzień poświęcony był śniadaniu na rynku w Czeskich Budziejowicach i świetnemu programowi w Czeskim Krumlowie, gdzie bawili się świetnie w galerii 3+ z interaktywną wystawą w starym klasztorze. Oczywiście nie mogło zabraknąć spaceru po historycznych uliczkach. Nasza wskazówka! Skorzystaj tak jak 2ontheway z Český Krumlov card – jednego biletu, który daje dostęp do 5 muzeów i galerii (Egon Schiele Art Centrum, Muzeum Klasztorne, Muzeum Zamkowe i Wieża, Muzeum Fotoateliér Seidel oraz Muzeum Regionalne w Czeskim Krumlowie). Więcej informacji i program na cały dzień znajdziesz tutaj.
A trzeci dzień również był poświęcony zabawie! Pierwszym przystankiem było Písek z rzeźbami z piasku i największą galerią dziecięcą w Czechach - Sladovną. Stamtąd wszyscy udali się do Bajkowej Kowalskiej Kuźni w Selibovie, miejsca pełnego atrakcji dla rodzin z dziećmi w pięknej południowoczeskiej wiosce. W drodze powrotnej do Czeskich Budziejowic zatrzymali się jeszcze w Lesoparku Zátiší oraz na ścieżce bocianów w Vodňanach z gigantycznymi grzybami. Mamy dla Was program na cały dzień z dziećmi na Písecku tutaj.
Czwarty deszczowy dzień również nie zniechęcił naszych podróżników... Wycieczka rozpoczęła się w Zoo Krokodylów w Protivínie, gdzie znajduje się największa na świecie ekspozycja białych krokodyli. Następnie udali się do Blatnej, gdzie zwiedzili największy zamek z LEGO i śniadali z danielami w parku zamkowym, mimo deszczowej pogody. Po śniadaniu ruszyli odkrywać piękno Szumawy, odwiedzili piękne historyczne miasto Prachatice, Muzeum Czeska Lalka i Cyrk oraz świetnie się bawili na terenie Leśnych Gier w Prachaticach.
Piąty dzień jak rodzina młynarza! Tak, to także jest możliwe u nas! Konkretnie w młynie wodnym Hoslovice, gdzie wizyta przenosi cię w dawne czasy. Autentyczny obraz życia w młynie przypomina oryginalne wyposażenie gospodarskie z działającymi urządzeniami do mielenia i zwierzętami domowymi. Cała czwórka wypróbowała wszystko na własnej skórze. A jak im się to podobało? Musicie to zobaczyć!
Szóstego dnia cała rodzina spędziła czas nad południowoczeskim morzem, czyli na Lipnie, gdzie nie brakuje atrakcji. Wizyta na Ścieżce w Koronach Drzew w Lipnie nad Vltavou to obowiązkowy punkt dla każdego, kto tu przyjedzie. Tuż obok znajduje się Królestwo Lasu, raj zwłaszcza dla najmłodszych – a także ich rodziców. Oprócz zabawy znajdują się tu także elementy edukacyjne, które przybliżają dzieciom życie zwierząt. Z Ścieżki w Koronach Drzew i Królestwa Lasu można zejść na nogach, kolejką linową lub na hulajnodze, tak jak 2ontheway. Nie zapomnij też o torze saneczkowym, który znajduje się w pobliżu, oraz o najdłuższym pomostu nad jeziorem w Europie Środkowej!
A ponieważ u nas jest po prostu pięknie, 2ontheway przedłużyło swój pobyt o jeden dzień... Tym razem zatrzymali się w Dobrej Chacie, skąd wyruszyli na przygodę. Pierwszym przystankiem był ośrodek narciarski Zadov z najbardziej oryginalną wieżą widokową, następnie Centrum Turystyczne Kvilda z wybiegami dla jeleni i rysi, największą w Czechach wolierą dla sów, a dzień zakończyli krótkim spacerem na Chalupską mokradło. Nie ominęli także restauracji Vodník.
Péťa cieszy się popularnością wśród swoich obserwatorów dzięki postom o jej „codziennym” życiu, które jest z dala od zwykłości. Uwielbia dzielić się swoim podejściem do zdrowego stylu życia i fragmentami rodzinnych podróży. Podczas podróży wybiera przede wszystkim miejsca i zakwaterowanie przyjazne dzieciom. Była podekscytowana odkrywaniem kolejnych pięknych miejsc w Południowych Czechach, a jej posty jednoznacznie pokazują, że jej się udało! Możesz zobaczyć Południowe Czechy oczami Pétii tutaj i w jej vlogu.
Dzień 1
Péťa podczas odkrywania Południowych Czech wypróbowała różne lokalne kawiarnie, cukiernie i restauracje. Pierwszego dnia, po przyjeździe, wybrali się z rodziną na obiad do Bistro Magdalene, które posiada także kącik dla dzieci. Popołudniu zwiedzali różne zakątki Czeskich Budziejowic i zatrzymali się na lody w 7th Heaven Gelateria...
Następnego dnia odwiedzili park Stromovka... a ponieważ do Hlubokiej nad Vltavou z Czeskich Budziejowic jest rzut beretem, cała trójka udała się do zoo w Hlubokiej. Trzeci dzień również spędzili w okolicach Hlubokiej nad Vltavou, gdzie zwiedzili zamek Hluboká i bawili się w Ośrodku Sportowo-Rekreacyjnym, który jest idealny także dla najmłodszych. W ciągu tych dwóch dni wypróbowali Esence café na śniadanie, zatrzymali się w Café Háječek na kawę i coś słodkiego, a na obiedzie wszyscy rozkoszowali się posiłkiem w restauracji Hoch Špalíček.
Czwartego dnia mieliśmy dla Pétii, Filipa i Miky przygotowany program w turystycznej okolicy Novohradsko-Doudlebsko, gdzie powstaje nowe Archeoskanzen Trocnov. Według Pétii wizyta była interesująca i niesamowita, nawet dla dzieci. Nowo powstający kompleks w rodzinnym mieście Jana Żižki, który przybliża koniec XIV wieku, pokazuje budowle i techniki budowlane z tamtego okresu. Stamtąd wszyscy kontynuowali podróż do Safari Resortu w Hlubokiej u Borovan, gdzie czekało na nich 25 gatunków zwierząt, w tym kozy, konie, daniele, jelenie oraz egzotyczne gatunki, takie jak wielbłądy, lamy i bison. Bawili się na safari offroad – przejażdżce otwartym pojazdem terenowym, zwiedzali teren safari, zjedli obiad w lokalnej restauracji Naše farma i uczestniczyli w innych aktywnościach. Program na dzień w regionie Novohradsko-Doudlebsko znajdziesz tutaj.
Piątego dnia wysłaliśmy Pétię z chłopakami do Tábora, celem wycieczki było podziwianie zakątków, uliczek, ukrytych miejsc, ale także kawiarni i punktów gastronomicznych tego pięknego miasta. Chcielibyście pełny program na jeden dzień w Taborze? Oto on. Odwiedzili Muzeum Czekolady i Marcepanów, zjedli obiad w Bistro Pražská i nie mogli pominąć słynnych lodów w Moccacafé. Ponieważ był to gorący letni dzień, skorzystali z miejscowego basenu Sokolská w Taborze, gdzie przez kilka godzin cieszyli się orzeźwiającą wodą. Ostatniego dnia, przed wyjazdem do Pragi, odwiedzili jeszcze restauracje Little Sister i Sachi.
Pochodzący z Pilzna i prawdziwy podróżnik. Podążył śladami legendarnej pary podróżników Hanzelka i Zikmunda, dlatego spędza dużo czasu w Afryce. Jednak Południowe Czechy są dla niego bardzo inspirujące, regularnie przyjeżdża tu po zdjęcia fotograficzne. Jak sam mówi, świat wciąż czeka na odkrycie, ale Czechy to Czechy. Tomáš osobiście poznał przyrodę Południowych Czech, a także podążył śladami tej podróżniczej pary tutaj, na południu. Możesz zobaczyć Południowe Czechy oczami Tomáša tutaj.
Dzień 1 i 2
Pierwszego dnia zakwaterowaliśmy Tomáša w Residenci Mariánská, skąd wyruszył na zwiedzanie Czeskich Budziejowic. Zjadł tradycyjne południowo-czeskie danie w Restauracji Zvon i na drodze powrotnej do miejsca noclegowego, zaśpiewał nawet piosenkę. Następnego dnia rano zaczął dzień od kawy w Espresso Bar, odebrał od nas samochód GoDrive z namiotem dachowym Roofcamping i ruszył zdobywać pierwsze trzy szczyty Gór Novohradzkich. Przed rozpoczęciem wędrówki poleciliśmy mu orzeźwić się wodą ze źródła cudownego przy Kościele Matki Bożej Pocieszenia w Dobré Vodě. Chciałbyś również zdobyć pierwsze trzy szczyty Gór Novohradzkich? Oto jak to zrobić…
Następnego dnia wysłaliśmy Tomáša w kierunku Czeskiej Kanady. Przez Jindřichův Hradec pojechał do największego muzeum amerykańskich samochodów w Czechach, następnie udał się do Kaprounu (miejsca, gdzie Jára Cimrman został wyrzucony z pociągu) oraz do najbardziej na północ wysuniętego punktu Austrii, który znajduje się niedaleko Lesního hotelu Peršlák.
Następnego dnia Tomáš, pełen przygód, udał się na nurkowanie do Slověnický Mlyn i odwiedził geograficzny środek Europy, Locus perennis koło Lišova. Kolejny dzień poświęcił kawiarnom w Czeskich Budziejowicach - Praži Café, Esence Café i Café Datel, a wieczorem udał się na przedstawienie "Mesjasz na obrotach" w Czeskim Krumlowie. Ostatni dzień swojej podróży po Południowych Czechach Tomáš spędził w Třeboňsku, podążając śladami pana Hanzelki, który został pochowany w Domanínie.
Teru to fotografka, podróżniczka i Instagramerka z Pragi. Aktywnie podróżuje od wielu lat, kochając góry, wolność, naturę i całe piękno wokół niej. Jej początkowe ostrożne podróże po różnych miastach europejskich przerodziły się w wyprawy w dalsze zakątki, nawet poza kontynent europejski, często w towarzystwie swojego czworonożnego przyjaciela Hosima. Ponieważ nie miała okazji tak bardzo odkryć Południowych Czech, jak by chciała, wróciła do tego regionu, tym razem z babcią. Zobacz Południowe Czechy oczami Teru tutaj.
Dzień 1 i 2
Zakwaterowaliśmy Teru w Residenci Mariánská, skąd już pierwszego dnia zabrała swoją babcię na kolację do restauracji Paluba, która znajduje się tuż naprzeciwko. Drugiego dnia rano cała trójka udała się do regionu Szumawa, a dokładniej na Boubín, gdzie znajduje się wieża widokowa Boubín. Niedaleko znajduje się także jezioro Boubín, gdzie po drodze trafili na Drzewo Dusz, piękny pomnik poświęcony zmarłym w leśnictwie. W okolicy Boubína, podobnie jak Teru, nie można pominąć ścieżki edukacyjnej przez torfowisko Soumarské. Droga powrotna do Czeskich Budziejowic prowadziła przez Prachatice, gdzie zjedli obiad w Black Bear Burger & Grill i zatrzymali się na kawę w Nebe. Przez cały dzień mieli do dyspozycji samochód GoDrive, który możesz także wynająć! Jeśli chcesz przejść cały program, znajdziesz go tutaj.
Trzeci dzień poświęcony był na zwiedzanie Czeskich Budziejowic i okolic. Wszyscy cieszyli się spacerem po centrum miasta i zatrzymali się na obiad w Praži café. A ponieważ każdy musi zobaczyć Zamek Hluboká, ta trójka również go odwiedziła, podobnie jak spacer wokół stawu Munický. Kolejny dzień to romantyczna ruina Dívčí kámen, do której prowadzi przyjemny spacer z parkingu. Kolejnym przystankiem była góra Kleť, na którą Teru wjechała kolejką linową. Na szczycie nie można przegapić Horská Chata Kleť, najstarszej kamiennej wieży widokowej w Południowych Czechach, oraz najwyższej słonecznej godziny w Czechach. Zjazd można odbyć ponownie kolejką linową, pieszo lub, jak Teru, na hulajnodze, co jest naprawdę zabawą! Cały program masz tutaj.
Rano, Teru i Hosim udali się na punkt widokowy Baba, by podziwiać wschód słońca, gdzie byli zupełnie sami. Odebrali babcię i kontynuowali podróż w stronę Židova Strouha, która wpada do rzeki Lužnice pomiędzy Týnem nad Vltavou a Bechynią. Ścieżka prowadzi przez kanion z strumieniem i piękną naturą. Ostatniego dnia zatrzymali się jeszcze w ulubionej piekarni Chleba se solí, aby kupić chleb, a potem ruszyli z powrotem do Pragi.
Modelka i wegańska influencerka z Bratysławy, która aktywnie prezentuje się na TikToku, Instagramie i YouTube. W oryginalny sposób łączy modę z odkrywaniem nowych miejsc. Od dzieciństwa marzyła o podróżach po całym świecie, a teraz jej marzenie się spełniło. Według niej nie liczy się odległość, ale magia danego miejsca. Może właśnie dlatego z radością przyjęła zaproszenie do Południowych Czech i odhaczyła kolejny punkt na swojej liście życzeń. Zobacz Południowe Czechy oczami DeDe tutaj.
Dzień 1 i 2
Podróż ze Słowacji była długa, więc pierwszego dnia Denisa miała czas tylko na zameldowanie się w Residenci Mariánská i marzenie o podróży pociągiem do Bechyni, która czekała na nią następnego dnia rano. Podróżowała najstarszą zelektryfikowaną linią kolejową z 1903 roku na ostatnim odcinku trasy przez legendarny most Duha. Następnie przeszła ścieżką Bechyňské výhledy wzdłuż lewego brzegu rzeki, odwiedziła Keramikę Kabát w Zářečí, Zamek Bechyně, Klasztor Franciszkanów oraz ogród klasztorny.
Następnego dnia Denisa udała się samochodem GoDrive na Lipno, a konkretnie do Vyšší Brodu, gdzie płynęła na kuriozalnych jednostkach. Odwiedziła jedyny działający męski klasztor cystersów w Czechach, w którym można zobaczyć pierścień Katarzyny z Ludanic. Stamtąd z partnerem udała się na Zamek Rožmberk z wieżą Jakobínka. Jeśli zostanie trochę czasu, polecamy wspinaczkę na Maria rast am Stein. :) Cały program znajdziesz tutaj.
Czwarty dzień poświęcony był Českému Krumlovowi, do którego Denisa wróciła po roku. I zabraliśmy ją do miejsc, których jeszcze nie widziała. Wspięła się na Křížová hora, skąd roztacza się wyjątkowy widok na całe miasto. Stamtąd przeszli spacerem po południowym meandrze aż do Fotoateliéru Seidel, skąd zabrała ze sobą zdjęcie w stylu retro. Nie mogła pominąć również historycznych uliczek Krumlova z restauracjami i kawiarniami. Na obiad wybrali wegetariańsko-wegańską restaurację Laibon, a cały dzień zakończyli w Obrotowym Teatrze, co było dla nich prawdziwym przeżyciem! :)
Poranek spędzili w centrum Czeskich Budziejowic, które Denisa i jej partner Martin określili mianem „Czeskiej Bolonii”. Na każdym rogu znajdziesz kawiarnie i inne lokale. Denisa także wypróbowała Café Datel, Café Háječek lub inną kawiarnię z naszych poleceń. Po zupie w rogu od Soupculture.cz, kontynuowali podróż w kierunku Blatnej, gdzie czekało już na nich zakwaterowanie w Lázně Blatná. Skorzystali z degustacji w wytwórni likierów i browarze, zjedli obiad w Pizzerii Casa Verde, a następnie zrelaksowali się w spa. Ostatni dzień to program, na który Denisa czekała najbardziej – spacer z alpakami w parku zamku Blatná. Zanim wyjechali do Słowacji, jeszcze śniadali w Café v podzámčí i na kawę zatrzymali się w Oh My Deer Café w zamku.